poniedziałek, 1 września 2014

Rozdział VIII

Minął tydzień odkąd ja i Luke wyjaśniliśmy swoje uczucia. I nigdy nie byliśmy szczęśliwsi.
Nie wiedziałam czy oficjalnie byliśmy parą, ponieważ nadal nie zapytał mnie, czy będę jego dziewczyną, ale wiedziałam, że mnie kocha i to było najważniejsze.
Moje rozmyślania zostały przerwana przez mój dzwoniący telefon, który leżał na szafce nocnej. Szybko usiadłam i odebrałam telefon.
-Halo?- zapytałam zaspanym głosem.
-Dzień dobry, Piękna- usłyszałam znajomy szept Luke’a w słuchawce.
Mogłam stwierdzić, że dopiero wstał, ponieważ mówił swoim głębokim, zaspanym głosem.
-Dzień dobry, dziwaku- zachichotałam, ziewając i przeciągając się, cały czas mając telefon przy uchu.
-Zostaje nazwany dziwakiem po skomplementowaniu cię? Nieźle- zachichotał.
-Dobra. Dzień dobry mój przystojny dziwaku- uśmiechnęłam się, chociaż nie mógł tego zobaczyć i ruszyłam w stronę łazienki.
-O wiele lepiej- odpowiedział.
-Jest jakiś powód, dla którego dzwonisz? Muszę się przygotować do pracy- westchnęłam i włączyłam głośnik, odkręcając kran.
-Więc…Zastanawiałem się czy chciałabyś gdzieś wyjść wieczorem?- zapytał nerwowo.
Kiedy skończyłam myć twarz, odpowiedziałam- Jasne, czemu nie.
-Świetnie…Powinienem być…Umm, może być o 17?
-Oki doki- zaśmiałam się i założyłam swój strój służbowy.
-Miłego dnia.  Kocham cię, Piękna.
-Dzięki, nawzajem! Też cię kocham, Przystojny Dziwaku- uśmiechnęłam się, po czym się rozłączyliśmy.

Zastanawiałam się, co takiego ma dla nas…

***
Meeeega krótkie....Wiem, ale to nie moja wina.

1 komentarz:

  1. co do cholery xDDD następny musisz dodac jeszcze w tym tyg, inaczej bedzię nie fair

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Selly